Oczywiście, że lepiej, ale i drożej

To nie są zdjęcia, to symulacje.
Tak sam je robiłem

Niestety to już nie jest takie proste. Najważniejsza jest pełna księgowość wszystkiego co na jacht wstawiamy: ciężar plus środek ciężkości.
O ile to jakoś może da się policzyć excelem, albo nawet ręcznie, to wymusza nam to położenie środka wyporu i jest robione jakby odwrotnie.
Z darmowych rozwiązań polecam delftship, albo freeship.
Środek wyporu i wyporność dość ładnie daje się tam oszacować

Jest to najprostszy algorytm dający prawdziwe wyniki. Nie do końca jednak wyczerpuje zagadnienie. Licząc śrubę musimy określić jej sprawność. W tym Celu nalezy użyć algorytmu Bp-Delta. Ten algorytm wiąże się z wykresami, dość zaawansowanymi.

Co do średnicy śruby.
Wzór na moc jest paradoksalnie prosty moc (w watach) = prędkość (w m/s) * siła (w Newtonach)
Wynika z tego, że jeśli mamy małą prędkość (w jachcie żaglowym, albo innym cięzkim wypornościowym) żeby oddać okręsloną moc musimy mieć dużą siłę.
Żeby duża siła przeniesiona, musimy mieć sporą średnicę śruby, bo inaczej pomimo teoretycznie dobrze dobranego skoku, śruba będzie nam rozpylać wodę promieniowo.

Jacht ślizgowy, ma dużą prędkość, siły są generalnie mniejsze, dlatego wystarczy mniejsza średnica śruby.

Nie rozumiem natomiast tego powątpiewania o prędkości 9-15 węzłów.
Zagadnienie jest szerokie. Generalnie prędkość wypornościowa zależy od długości KLW i smukłości masowej określonej przez DLR (displacementh lenght ratio).
Graniczną prędkośc wypornościową można dość dokładnie oszacować wg wzoru D. Gerr'a. Co ciekawe wzór ten zostal wyprowadzony na poczatku lat 90 tych XX wieku. Do tego czasu przyjmowało się, że prędkość wypornościowa zależy wyłącznie od długości KLW.

Temat rozwiązują szwedzkie badania. To moze dobry pomysł, żeby o tym napisać, bo w języku polskim nikt jeszcze o tym nie pisał.

Co do dostępu do programów: jakoś w praktyce liczę wiele śrub, często się zdarza, że to co policzył sprzedawca jest poniżej jakichkolwiek standardów. (sprawność na poziomie 20%) mnie się w takich przypadkach udawało uzyskać 55%

Jest jeszcze kilka parametrów, których ten algorytm nie obejmuje.
Np DAR (disk area ratio) rodzaj łopatek itd itd.

Śruby napędowe to mój konik, oczywiście ten artykuł to kropla w morzu.
Jednak biorąc pod uwagę, że w pewnej książce o napędach jachtów (i tylko o tym) nie ma nawet tego, to uważam, że ten algorytm jest w stanie sporo pomóc.

Mnie też się podoba. Niestety nie wiem nic o tym jachcie.
Zdjęcie zrobiłem w Malme, w porcie niedaleko byłej stoczni, nieopodal słynnego wysokościowca.

Odpowiedziałem na maila, jednak potrzebuje więcej informacji, np z jaką prędkością to ma pływać, wtedy mógłbym odpowiedzieć dokładniej

Teoretycznie tak, jak liczyć łódkę bez załogi, ładunku.
Do tych obliczeń należy brać całą masę jaka znajduje się na wodzie, a więc mamy żywy balast.
Szczególnie przy małych łódkach jest to bardzo istotne i licząc w ten sposób dalej się zazwyczaj wszystko zgadza.
Takie małe dinghi zrobione metodą skin on frame potrafi ważyć 30 kg, a unieść kolejne 300 kg, więc branie pod uwagę samej łódki prowadzi do błędów w tych kalkulacjach.

Ja zazwyczaj biorę do obliczeń maksymalnie obciążoną łódkę, chyba, że chcę sprawdzić jakieś konkretne warunki.

Ale posprawdzam sobie wymienione łódki. Dzięki za komentarz i podpowiedź

Mógłbyś się pochwalić fotkami i doświadczeniami. Mam teraz Meksyk z jachtami, ale tematu cnc nie zarzuciłem.

Co do długości, to może zamieszam jeszcze bardziej, ale ja mam prosty podział; są jachty 8 metrowe i 12 metrowe. Taki jacht 10 metrów to dla mnie albo wypasiona ósemka, albo skompresowana dwunastka. Co do kosztów eksploatacji to święta racja, chyba, że ktoś ma własną marinę i nie zamierza się od niej za bardzo oddalać.

Co do budowy jachtu receptę, która chcę podpowiedzieć, to budowa metodą gospodarczą. Trzeba mieć dobry projekt z plikami do wycięcia wszystkich elementów na CNC. Mając dobrze wycięte części potrzebujemy już tylko dobrego spawacza, dwóch pomocników i kawałek miejsca, niekoniecznie pod dachem i kogoś kto podpowie jak to poskładać w całość. No chyba, że mamy większe fundusze i szkoda nam czasu. Dla mnie budowa jachtu to przygoda równie przyjemna jak pływanie, czy samo projektowanie

Żeby nie być gołosłownym mam nadzieję niebawem zamieścić cykl relacji z takiej budowy opatrzony zdjęciami. Budowa wg mojego projektu.

W kilku słowach odpowiem. 7 metrów to jacht mały. Na siłe można próbować taki jacht stalowy zbudować, ale naddatki korozyjne w tak małym jachcie sprawiają, że jacht nam wyjdzie za ciężki. Pozostaje aluminium, które przy tej samej wytrzymałości daje mniej więcej połowę masy.W produkcji jednostkowej doskonała jest metoda foam over structure. Metodę postaram się niebawem opisać, bo pozwala zbudować jacht laminatowy bez formy i to o kadłubie obłym a nie kanciaka.